Psi pisuar czyli… piesuar :)
Codziennie, w przestrzeni miejskiej, psy oddają tysiące litrów moczu znacząc swój teren. Przykładowo, w samej Warszawie żyje ponad 100 tysięcy psów. Codziennie "produkują" one ponad dwa - 16 tonowe - tiry kału i około 2,5 cysterny 36000 moczu.
Obsikiwane są klomby, drzewa, elewacje budynków, przystanki autobusowe, ogrodzenia i wiele innych elementów przestrzeni miejskiej. Po pewnym czasie takiego “traktowania” roślinność obumiera, metalowe elementy rdzewieją, elewacje nadają się tylko do odnowienia. Za to wszystko płacimy my…ale jest już i na to sposób – piesuar!
Na tę specjalną konstrukcję, zaprojektowaną dla samców psów, natknął się Lek. Wet. Artur Zalewski podczas jednej ze swoich zagranicznych podróży. Pomysł tak mu się spodobał, że od razu postanowił rozpropagować jego wykorzystanie w polskich miastach. To nie pierwsza taka psia inicjatywa z jego strony. Zaprojektował także park dla psów przy ogrodzie Krasińskich i był konsultantem wybiegu, który ma powstać na Polu Mokotowskim w Warszawie. Jak widać, temat psów w przestrzeni miejskiej nie jest mu obcy
Zasadniczą funkcją piesuaru jest odciągnięcie uwagi psów od rzeczy na co dzień przez nie obsikiwanych. Ideałem byłoby, gdyby swoje potrzeby fizjologiczne załatwiały tylko w jego pobliżu, co znacznie ułatwiłoby zachowanie czystości w miastach. Konstrukcja jest bardzo prosta. Każdy piesuar składa się z korpusu, w którym są wydrążone specjalnie wyprofilowane otwory oraz podstawki magazynującej feromony z psiego moczu. Dzięki temu piesuar jest cały czas atrakcyjny dla kolejnych psów.
Dzielą się one na dwa typy: miejskie – betonowe i ogrodowe – drewniane. Pierwszy jest duży i ciężki (waży około 90 kilogramów i ma 60 cm wysokości), drugi natomiast jest mały i lekki (ma wysokość 40 cm i waży 800 gramów). Każdy z nich ma inne przeznaczenie przez co też w zupełnie inny sposób się je rozstawia.
Piesuary miejskie ustawia się w odległości 2-3 metry od wejścia do budynku, najlepiej na trawniku, tak żeby pies zdążył do niego dojść nie zanieczyszczając wejścia. Przy ulicach i w parkach co 50 metrów. Plusem jest to, że dzięki swojemu wyglądowi nie rzucają się w oczy, przez co nie ingerują w otaczający je krajobraz.
Piesuary ogrodowe stawia się w większej ilości, w okolicy miejsc które najczęściej są obsikiwane na danym terenie (np. w narożnikach działki). W tym wypadku psa trzeba nauczyć z nich korzystać. Tym które są bardziej oporne można zawsze zaproponować już obsikany piesuar 😉 Wtedy zacznie z niego chętniej korzystać. Wystarczy wziąć go ze sobą na spacer i podstawić psu do obsikania
Cena tej specjalnej psiej konstrukcji waha się od 160 zł, za ogrodowy, do prawie 1700 zł za piesuar miejski.
Na pewno niepodważalną zaletą piesuarów jest to, że są one bezobsługowe! Wydzielają zapach, który jest atrakcyjny dla psów, a zupełnie nie wyczuwalny dla człowieka. Konstrukcja ta jest chroniona patentem. Wykonana jest z materiałów, które nie są szkodliwe dla środowiska i nie ingerują w jego funkcjonowanie. W całym tym pomyśle zachwyca połączenie innowacyjności z prostotą!
Nam inicjatywa się bardzo podoba. Byłoby super, gdyby na początku pojawiły się one chociażby np. na wszystkich wybiegach dla psów, które możecie znaleźć na naszej mapie.