Śnieg nie taki straszny czyli jak przygotować psa do zimy?
Mroźne, rześkie powietrze, chrzęst śniegu pod nogami i słońce rozświetlające biały puch na spacerze.. ach! Gdyby tylko zima mogła tak wyglądać każdego dnia byłoby cudownie, prawda? W ciągu kilku ostatnich lat mróz przeplata się z temperaturami na plusie. Śniegu jak na lekarstwo. Jak będzie w tym roku? Nie wiadomo, ale trzeba być przygotowanym na wszystko!
Początek astronomicznej zimy zaczyna się właśnie dziś – 21 grudnia, jutro (czyli 22 grudnia) rozpocznie się ta kalendarzowa. Od kilku tygodni śnieg pojawia nam się i znika. Jak właściwie przygotować psa na te spadki temperatur? Zobaczmy jak wygląda ciemna strona tego białego sezonu 😉
Zimno mi! Które psy potrzebują ubranek i czy warto je w nie ubierać?
Zdania są podzielone. Zwolennicy twierdzą, że ich czworonogi czują się w nich rewelacyjnie. Przeciwnicy uważają to za wymysł albo wręcz męczenie zwierząt. Jak jest naprawdę? Naszym zdaniem wszystko zależy od psa. Tak jak my – one również mają różną tolerancję na zimno i to wbrew pozorom niezależnie od ilości futra. Zazwyczaj przeszkadza im zimno, mokry grzbiet lub stąpanie po podłożu pokrytym śniegiem.
Jeśli widzimy, że nasz pupil trzęsie się na spacerze i niechętnie wychodzi na dłużej niż “na siku”, warto zastanowić się nad opcją czegoś cieplejszego. W sklepach internetowych i stacjonarnych jest coraz większy wybór psiej odzieży: ocieplane, wodoodporne płaszczyki, kurteczki, derki albo nawet i wełniane sweterki skrojone wg najmodniejszych wzorów!
Najczęściej marzną psy krótkowłose i nagie, a zwłaszcza “chudzinki”. Zimą potrafią drżeć na całym ciele. Tym z pewnością przyda się wtedy dodatkowa ochrona. Bezpośrednie wymiary psiego ciała wystarczą, żeby zamówić im coś w prezencie
Psy o średniej długości włosa, pomimo gęstszego futra, też nie zawsze dobrze czują się w niskich temperaturach. Są takie, które chętnie korzystają z białego szaleństwa – do upadłego, a są i takie, które od niego wyraźnie stronią. Tutaj ważna jest obserwacja. Jeśli podczas dłuższego spaceru pupil zaczyna się trząść to znak, że należy już wracać do domu.
A co jeśli pies ma długi włos? Czy to mu nie wystarcza? To zależy od wymiarów i gęstości szaty. U psów długowłosych strzyżonych musimy uważać na możliwość powstania kołtunów pod ubrankiem. Włos znajdujący się pod materiałem może zacząć się filcować pod wpływem tarcia, dlatego lepiej na zimę ostrzyc je nawet nie wiele dłużej niż na lato. Ciepła kurtka w zupełności wystarczy, a i przy stole wigilijnym z takim modelem czy modelką będzie o wiele przyjemniej przebywać 😉
Chodnikowa sól czyli wróg numer jeden psich łapek.
Kiedy temperatury zaczynają mocno spadać na drogi wyjeżdżają solarki. Obsypują asfalt, chodniki, i inne newralgiczne miejsca, gdzie można po prostu wywinąć orła. O ile dla nas nie stanowi bezpośredniego zagrożenia (ewentualnie niszczy obuwie) o tyle dla psów może być niebezpieczna.
Dłuższy kontakt z nią może powodować uszkodzenia opuszek łap, przyczyniać się do powstawania małych, trudno gojących się ranek. Dobrze jest umyć psie łapki po każdym spacerze pod bieżącą wodą i wytrzeć do sucha. Pozwoli to zapobiec takim sytuacjom, a także uniemożliwi psu wylizywanie soli, która jest szkodliwa dla zdrowia.
Dla zapewnienia kompleksowej ochrony psich łapek dodatkowo możemy użyć specjalnego balsamu (ważne, żeby nie zawierał wody, która może zamarznąć podczas stosowania), który odpowiednio nawilży i zabezpieczy opuszki, bądź smarować je zwykłą wazeliną dla profilaktyki.
Kule, kule.. Ej, coś mi się chyba przyczepiło?!
Niezależnie od tego czy ubieramy psiaka czy nie zawsze sprawdzajmy czy gdzieś nie przyczepił mu się śnieg z lodem. Zwłaszcza u tych bardziej owłosionych zdarza się to bardzo często. A takie śnieżne kule nie dość, że nieprzyjemne to jeszcze mogą spowodować odmrożenia. Najbardziej narażone są oczywiście łapki, ale i na brzuchu, długich uszach lub szyi też potrafią zagościć 😉
Coś na wzmocnienie też się psu przyda!
Skóra oraz włosy psa w zimie są szczególnie narażone na wysuszenie i zimno. Nawet najlepiej przygotowana szata może stracić swój blask i elastyczność. Tutaj z pomocą przyjdą Wam suplementy dostępne w sklepach zoologicznych. Jaki wybrać? Najlepiej ten, który daje efekty i jest oparty na naturalnych składnikach 😉 Pamiętajmy, że dobry skład ma swoją cenę, a na zdrowiu psa tak jak i naszym nie warto oszczędzać. My od połowy jesieni stosujemy regularnie Gammolen. Cała czworonożna rodzina za nim przepada! Nawet kot, który jak wiadomo jest zwierzęciem wybitnie wybrednym i byle czego to on do szlacheckiego pyska nie weźmie codziennie rano upomina się o swoją dawkę (zobacz tutaj) 😉 My polecamy!
A co z kleszczami czy już nie musimy się ich obawiać?
Wręcz przeciwnie! Zmienna temperatura potrafi je obudzić. Kiedy tylko robi się cieplej od razu się uaktywniają. Nie rezygnujmy z ochrony. Już nawet jeden zarażony, niezauważony osobnik potrafi być przyczyną groźnych chorób takich jak babeszjoza czy borelioza. Nie warto ryzykować. Więcej o tym jak można zabezpieczyć przed nimi psa znajdziecie tutaj w artykule Pieskich Spraw.
Porządki przed zimą także u psa są bardzo ważne.
Przed sezonem zimowym warto też odświeżyć psie rzeczy. Wykurzyć cały mikroświat nazbierany zwłaszcza w materiałowych, miękkich legowiskach, które potrafią być jego niezłym magazynem. No i ten psi zapach.. mmm 😉 Do takiego gruntownego prania najlepiej użyć proszku o szerszym spektrum działania, bo przyczyną brzydkiego zapachu, są zazwyczaj drobnoustroje obecne w legowisku. Dobrze sprawdza się np. Clovin Septon II, który pierze i jednocześnie dezynfekuje nie pozostawiając przy tym żadnego zapachu. Shelby – nasza borderka – jest na nie bardzo wrażliwa, jeśli jest ich zbyt wiele to kicha jak opętana 😉